Seks z Donaldem Trumpem: Stormy Daniels mówi wszystko

Stormy Daniels z Donaldem Trumpem

Nie współczuj Stormy Daniels, nawet jeśli musiała dotknąć penisa Donalda Trumpa. Jak ona pełny wywiad z 2011 roku dla magazynu InTouch wyjaśnia, że ​​miała swoje powody, by pieprzyć Donalda, a one nie dotyczyły spełnienia seksualnego. O ile możemy stwierdzić z wywiadu, jej powody były takie, że (1) był całkiem przyzwoitym rozmówcą, który pozwalał jej często go obrażać, oraz (2) Donald Trump miał coś, czego chciała (a mianowicie szansę na transmisję) telewizji), którą bezwstydnie machał przed nią jako przynętę. Jest mądrą kobietą, w głębi duszy wiedziała, że ​​raczej nie zagrałby roli telewizyjnej, ale pieprzenie go nie było dla niej szczególnie ważne i (czytam między wierszami) wydawało się, że może wystarczyłaby mała szansa, że ​​uda mu się zrealizować część telewizyjną? Przełknęła więc jego bzdury z uśmiechem i poszła do jego pokoju i pieprzyła go (raz!), A kiedy nic z tego nie wyszło, to był koniec ich „romansu”.

Stormy Daniels w programie Jimmy'ego Kimmela

W jakiej części powinniśmy wierzyć? W końcu doszło do kilku zaprzeczeń, opublikowanych na papierze pod jej podpisem przez ludzi Trumpa. Kiedy poszła na Jimmy'ego Kimmela, była idealną mistrzynią zaciemniania, mówiąc tylko dość niejasne. Skutek jest taki, że nie mówi teraz publicznie niczego konkretnego, co jest zgodne z doniesieniami, że zapłacono jej dużo pieniędzy, aby nie mówić prawdy. Ludzie Trumpa stanowczo zaprzeczają całej historii, ale nie zaprzeczają, że Stormy została opłacona. Dlaczego Stormy dostał zapłatę - od człowieka, który notorycznie ma reputację tego, że nie płaci swoim wykonawcom budowlanym, kiedy tylko może usztywnić ich na sucho - jeśli historia się nie wydarzyła? A zresztą, kto jest tutaj bardziej wiarygodny, prawnicy, którzy pracują dla najgorszego kłamcy na świecie, czy ciężko pracująca gwiazda porno, która nie miała powodu do kłamstwa, w 2011 roku, kiedy udzielała wywiadu?

Stormy Daniels podczas nagród AVN 2011

Pod koniec dnia sprowadza się jednak do słów w wywiad. Przeczytaj je i skosztuj sam. Czy czują się fikcją, czy rzeczywistością? Czy brzmią jak prawdziwa historia? Czy brzmią jak ciężko pracująca kobieta w porno, opowiadająca autentyczną relację ze spotkania i ruchania największego gównianego artystę zachodniego świata? Musisz sam zdecydować. Ja myślę, że to wszystko brzmi jak całkiem autentycznie brzmiąca historia. A jeśli tak, oto niektóre z najważniejszych wydarzeń tego, jak to jest dać się uwieść i pieprzyć Donalda Trumpa:

Wszedłem i byłem cały wystrojony, bo właśnie założyłem, że idziemy na obiad, ale on miał zamiar zjeść obiad w swoim pokoju. Jakby w ogóle nie był ubrany na wyjście, tylko wylegiwał się. Pamiętam, jak go dźgnąłem. Pamiętam, jak mówiłem, ponieważ leżał wyciągnięty na kanapie, oglądając telewizję czy coś. Miał na sobie spodnie od piżamy. A ja na to: „Ha, czy pan Hefner wie, że ukradłeś jego strój?” Byłem dla niego naprawdę podły. Był cały napuszony i próbował to zagrać i powiedział: „Och, po prostu pomyślałem, że możemy się tutaj zrelaksować”. Skończyło się na tym, że zjedliśmy kolację w pokoju. Nie pamiętam, co zamówiliśmy.

...

Spędziliśmy chwilę. Rozmawialiśmy. Zadał mi wiele pytań na temat mojej firmy. Wiesz, biznes, w którym pracuję, jak to działa i jak funkcjonuje. Wszystko jak pytania techniczne. Był bardzo zaciekawiony. Niekoniecznie o seksie czy czymś w tym rodzaju, ale o sprawach biznesowych. Ciągle pokazywał mi, że jest na okładce magazynu, który właśnie się ukazał i był to rodzaj magazynu o pieniądzach, żałuję, że nie pamiętam, który to był. Ale miał go w pokoju i ciągle mi to pokazywał, a ja na to: „Stary, wiem, kim jesteś”. Chyba próbował mnie sprzedać. Kiedy go poznałem po raz pierwszy, przez pierwsze kilka godzin, był bardzo sobą, jakby chciał mi zaimponować czy coś. Ale pamiętam, że po prostu mówił o tym czasopiśmie, które był na okładce, w stylu: „Spójrz na ten magazyn, czyż nie wyglądam świetnie na okładce?”

...

A potem on odchodzi - może mi się nie udać w rozmowie, bo to było tak dawno temu. Ale on na to: „Wiesz co? Jesteś naprawdę mądry. Nie jesteś głupi ”. A ja na to: „Dzięki, d-. Co to znaczy?" A on mówi: „Powinieneś być włączony”. A ja na to: „Naprawdę? Nie, nie sądzę ”. I ciągle o tym myślał, widziałem, jak obracają się jego małe kółka. Mówi: „Nie, to by było dla ciebie naprawdę, bardzo dobre. Ludzie pomyśleliby, że jesteś takim idiotą z blond włosami i dużymi cyckami. Byłbyś do tego idealny, ponieważ jesteś taką inteligentną bizneswoman. Piszesz i reżyserujesz, produkujesz i oczywiście jesteś seksowna i piękna ”. A ja na to: „Cóż, to się nigdy nie wydarzy. NBC nigdy nie wpuści gwiazdy porno ”. A on na to: „Mogę to zrobić”. A ja na to: „Nie możesz. Wyzywam cię." Całkowicie go namawiałam. I to było trochę jak rzecz, on powiedział: „Nie, musimy nad tym popracować dla ciebie”.

...

Musiałem skorzystać z łazienki i poszedłem do toalety, która była w sypialni. Jak powiedziałem, to był duży apartament. Mógłbym doskonale opisać apartament. Kiedy wyszedłem, siedział na łóżku i mówił: „Chodź tutaj”. A ja na to: „Ugh, zaczynamy”. I zaczęliśmy się całować. Właściwie nawet nie wiem, dlaczego to zrobiłem, ale pamiętam, kiedy uprawialiśmy seks, pomyślałem: „Proszę, nie próbuj mi płacić”. A potem sobie przypomniałem: „Ale założę się, że gdyby to zrobił, byłoby dużo”. Czy to nie jest straszne? Ale pamiętam, jak pomyślałem: „Mam nadzieję, że on nie myśli, że jestem dziwką”. Nie żebym miał coś przeciwko prostytutkom. Po prostu nigdy tego nie robiłem. Mimo to nie mam pojęcia, dlaczego to zrobiłem. Szczerze mówiąc, naprawdę nie.

Tak czy inaczej, seks nie był niczym szalonym. Nie chciał, przykuwaj mnie do łóżka ani nic takiego. Zdecydowanie mogę doskonale opisać jego śmieci, jeśli kiedykolwiek będę musiał. Po tym zdecydowanie wydawał się zauroczony. Powiedział: „Chcę cię znowu zobaczyć, kiedy znów cię zobaczę?”

To był podręcznikowy seks. To nie było jak: „O mój Boże, kocham cię”. Nie był jak Fabio ani nic. Nie próbował uprawiać seksu porno. Wiesz. To była jedna pozycja, jakiej można by się spodziewać po kimś w jego wieku. Nie było źle. Nie zrozum mnie źle.

Być może wydaje ci się, że to, co Stormy opisuje w tym wywiadzie, brzmi jak straszne marnowanie okazji. Donald Trump nie wydaje się być mężczyzną, sądząc po tych dowodach, który w pełni wykorzystuje znaczny dostęp seksualny, jaki zapewnia mu jego bogactwo i celebrytka. Stormy zasługuje na coś lepszego - i zwykle to dostaje, przynajmniej gdy pracuje z profesjonalistami! Oto kilka klipów, które pokazują, jak Stormy zostaje wyruchana o wiele dokładniej i wszechstronniej niż była tego wieczoru, kiedy pozwoliła Donaldowi Trumpowi zabrać ją z powrotem do jego bogatego apartamentu hotelowego na przesadzony stek i rzeczową nieudolność:


Teraz to jak to jest zrobione!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *